Enemy Mine
Od jakiegos czasu (przynajmniej 2 miesiace) w mojej glowie bez ustanku jedna mysl..
Jeden film... Dzielo, ktore pomimo obejrzenia go tylko raz pozostalo w pamieci...
Obraz za mgla, ledwo widzialny, nawet nie wiem co przyciagnelo te wspomnienia...
Pamietam go z telewizji.. Napewno byl wyemitowany pod koniec lat 80'tych, moze poczatek 90'tych...
Opowiadal o 2 przyjaciolach, braciach, z poczatku jednak smiertelnych wrogach...
Pierwsze obrazy jakie mam w glowie odnosza sie do krwawej bitwy w kosmosie.
Dwa zagubione, oddalone od szyku mysliwce tocza boj.. W skutek odniesionych zniszczen sa smuszeni do ladowania na obcej planecie...
Czlowiek, jak to my, ludzie, msciwe i mordercze istoty, postanawia upewnic sie, iz obcy nie przezyl katastrofy. Odnajduje statek, wpada jednak w zasadzke zgotowana przez zielonoskorego...
Czlowiek jest ciezko ranny, obcy ofiaruje mu lekarstwo w postaci zielonych kulek wypelnionych jakas ciecza.. (rodem z "The Rock"). Czlowiek staje sie przez krotka chwile zniewolony przez obcego, szybko sie to jednak zmienia...
Nasi bohaterowie bowiem zostaja wystawieni na szereg prob przez mordercza planete..
Opady meteorytow, drapierzne, dzikie zwierzeta itd..
To wszystko powoduje, iz obaj zaczynaja zdawac sobie sprawe, iz nie beda zdolni przezyc na bezlitosnej, pustynnej planecie bez pomagania sobie nawzajem..
Zaczeli uczyc sie wzajemnie wykorzystywac swoje umiejetnosci, a raczej to obcy uczyl krnabrnego czlowieka jak upolowac obiad, lub jak wybudowac schronienie, ktore nie rozpadnie sie przy pierwszym bombardowaniu meteorytow...
Zaprzyjaznili sie, potem zbratali...
Minely lata..
Pewnej zimy, obcy oznajmil czlowiekowi iz spodziewa sie potomka...
Wyjasnil zdumienionemu humanoidowi, iz w jego gatunku nie ma podzialu na plci..
Wszyscy sa osobnikami meskimi do pewnego wieku.. potem przechodza transformacje i staja sie ciezarnymi kobietami.. (Idealne rozwiazanie jesli chodzi o "rase militarna")
Bohater zaprzysiega zaopiekowac sie potomnym i wychowac najlepiej jak bedzie potrafil..
Niestety podczas porodu "obuplciowiec" umiera..
Sens zycia nadaje teraz nowonarodzony obcy...
Mijaja lata. Jest wychowywany zgodnie z przysiega jaka zlozyl czlowiek na rece umierajacego "brata"..
Niestety, pewnego razu wpada do niewoli ludzkiej... Okazuje sie, iz nie opodal obozowiska wyladowal "statek kopalnia", zarzadzany przez "piratow kosmosu" - ludzi.
Zniewololi oni rase, z ktora niedawno toczyli smiertelny boj.. Teraz wykorzystuja ich do niewolniczej pracy w kopalni..
Nasz bohater postanawia uratowac "swojego" syna...
Na tym moje wspomnienia niestety dobiegaja konca...
Przez okolo 2 miesiace nie bylem w stanie odnalesc porzadanego tytulu... teraz juz wiem!
Dzieki Andrzeju!
Tytyl to "Enemy Mine"
Teraz tytul wydaje sie tak oczywisty.. Pare godzin temu bylo zupelnie inaczej.. Dziwne...
Poszukiwania zakonczone, pozostaje czekanie.. Kupilem tytul na ebayu..

Jeden film... Dzielo, ktore pomimo obejrzenia go tylko raz pozostalo w pamieci...
Obraz za mgla, ledwo widzialny, nawet nie wiem co przyciagnelo te wspomnienia...
Pamietam go z telewizji.. Napewno byl wyemitowany pod koniec lat 80'tych, moze poczatek 90'tych...
Opowiadal o 2 przyjaciolach, braciach, z poczatku jednak smiertelnych wrogach...
Pierwsze obrazy jakie mam w glowie odnosza sie do krwawej bitwy w kosmosie.
Dwa zagubione, oddalone od szyku mysliwce tocza boj.. W skutek odniesionych zniszczen sa smuszeni do ladowania na obcej planecie...
Czlowiek, jak to my, ludzie, msciwe i mordercze istoty, postanawia upewnic sie, iz obcy nie przezyl katastrofy. Odnajduje statek, wpada jednak w zasadzke zgotowana przez zielonoskorego...
Czlowiek jest ciezko ranny, obcy ofiaruje mu lekarstwo w postaci zielonych kulek wypelnionych jakas ciecza.. (rodem z "The Rock"). Czlowiek staje sie przez krotka chwile zniewolony przez obcego, szybko sie to jednak zmienia...
Nasi bohaterowie bowiem zostaja wystawieni na szereg prob przez mordercza planete..
Opady meteorytow, drapierzne, dzikie zwierzeta itd..
To wszystko powoduje, iz obaj zaczynaja zdawac sobie sprawe, iz nie beda zdolni przezyc na bezlitosnej, pustynnej planecie bez pomagania sobie nawzajem..
Zaczeli uczyc sie wzajemnie wykorzystywac swoje umiejetnosci, a raczej to obcy uczyl krnabrnego czlowieka jak upolowac obiad, lub jak wybudowac schronienie, ktore nie rozpadnie sie przy pierwszym bombardowaniu meteorytow...
Zaprzyjaznili sie, potem zbratali...
Minely lata..
Pewnej zimy, obcy oznajmil czlowiekowi iz spodziewa sie potomka...
Wyjasnil zdumienionemu humanoidowi, iz w jego gatunku nie ma podzialu na plci..
Wszyscy sa osobnikami meskimi do pewnego wieku.. potem przechodza transformacje i staja sie ciezarnymi kobietami.. (Idealne rozwiazanie jesli chodzi o "rase militarna")
Bohater zaprzysiega zaopiekowac sie potomnym i wychowac najlepiej jak bedzie potrafil..
Niestety podczas porodu "obuplciowiec" umiera..
Sens zycia nadaje teraz nowonarodzony obcy...
Mijaja lata. Jest wychowywany zgodnie z przysiega jaka zlozyl czlowiek na rece umierajacego "brata"..
Niestety, pewnego razu wpada do niewoli ludzkiej... Okazuje sie, iz nie opodal obozowiska wyladowal "statek kopalnia", zarzadzany przez "piratow kosmosu" - ludzi.
Zniewololi oni rase, z ktora niedawno toczyli smiertelny boj.. Teraz wykorzystuja ich do niewolniczej pracy w kopalni..
Nasz bohater postanawia uratowac "swojego" syna...
Na tym moje wspomnienia niestety dobiegaja konca...
Przez okolo 2 miesiace nie bylem w stanie odnalesc porzadanego tytulu... teraz juz wiem!
Dzieki Andrzeju!
Tytyl to "Enemy Mine"
Teraz tytul wydaje sie tak oczywisty.. Pare godzin temu bylo zupelnie inaczej.. Dziwne...
Poszukiwania zakonczone, pozostaje czekanie.. Kupilem tytul na ebayu..

Poszukiwania filmu z dziecinstwa przez 2 miesiace - wiele nie przespanych nocy...
Wypytywanie wszystkich znajomych o tytul - wkurwienie wiekszej czesci z nich...
Zakup wymarzonego filmu na ebayu - 8,94
Oczekiwanie na dotarcie przesylki - Fucking priceless!!!
Wypytywanie wszystkich znajomych o tytul - wkurwienie wiekszej czesci z nich...
Zakup wymarzonego filmu na ebayu - 8,94
Oczekiwanie na dotarcie przesylki - Fucking priceless!!!


3 Comments:
To film Wolfganga Petersena!
Może być dobry. Surowy.
Pamiętasz Das Boot?
Bravo! W koncu Ci sie udalo! =) Tylko...
Das Boot'a mam na DVD ze soba...
Moze nawet dzis obejrze...
Post a Comment
<< Home