Friday, March 17, 2006

JW-23 znowu nadaje - St. Patric's Day

Saint Patric's Day - Dzien Chlania, Swięto Piwa, "Mój normalny dzień" - Jak to powiedział mój szef...
Pewnie nie dla każdego, ale dla zdecydowanej wiekszości Anglików jest to zwykły dzien...
Rano do pracy, godzina przerwy na herbatke, skończyć wczesniej, ulotnic sie na piwnko i prysznic do domu, a potem do pubu i zaczyna sie chlanie... (tzw "pub'ing").
Dzis jest wyjatek, święto. Wszyscy są usprawiedliwieni... Jednakże, tak się dzieje prawie w każdy dzień tygodnia.
Przeciętni Wyspiarze nie bedą mieli dobrego humoru, jeśli poprzedniego dnia ostro nie zaleją...
Tak, czy inaczej, prawie prosto z pracy wybralismy się na Guinnessa...
Zaczelismy o godzinie 18:30.. chyba...
Prawie nie bylo ludzi..
Jakieś 2 godziny póżniej... Pub już był napelniony.. To nasza ostatnia Pinta
Następny w kolejce "Swan Inn"
Tu już niestety poupychalismy trunki na stojąco...No i do czego to dochodzi?
Wyporzyczyć kapelusz? - nie ma problemu...

To dzisiejsze to tylko zaprawa przed jutrem - sobotą... Jutro spotykamy sie ze znajomymi - Walijczykami, oni to dopiero lubia wypic... :)
Sprawozdanie jutro, jesli podołamy...

1 Comments:

Blogger WiT said...

Oj chyba nie podołaliście. Zaczynam się niepokoić...

March 22, 2006 4:18 am  

Post a Comment

<< Home